poniedziałek, 6 stycznia 2014

Wawa

Wczorajsza niedziela jak niedziela, do 18 leniuchowanie, a później z father do Wawki. Na lotnisku akurat trafienie w 10, spotkanie Polskiej Reprezentacji Piłki Ręcznej która wracała z Węgier, ten uśmiech Jaszki , szkoda że aparat i telefony zostały w samochodzie... Ciocia przyleciała z Oslo i wii tak zleciało 6h zanim dotarliśmy do domu. Obejrzałam film "Opiekun" i przed 4 spać. Wstałam sobie o 12 i zaraz trzeba ogarnąć książki, witaj szkoło...











Nie mogę się doczekać, jutro pewnie przyjdzie zamówienie i mój ukochany obiektyw, awww witaj mój Nikkorze :)) Dziękuję za te wszystkie miłe komentarze, obserwacje i 39K wyświetleń! Jesteście kochani :*

Komentujcie oraz obserwujcie z chęcią zrobię to samo :)

14 komentarzy:

  1. Na samą myśl o szkole zbiera mnie na mdłości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jutro szkoła. Matko jak mi się nie chce. A zwłaszcza ta matematyka. Co do postu. Czytałam początek (czytałam całość ale na początku) stwierdziłam jaki ten dzień musiał być dla Ciebie wykańczający.

    http://pastelowe-niebox.blogspot.com/ zapraszam też na nową notke

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był, ale warto! Ja najchętniej przespałabym do 18 stycznia, poszła na bal i byłyby już ferie :3

      Usuń
  3. bardzo fajne, pozytywne zdjęcia :)

    http://spowiedz-na-blogu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaa nie chce szkoły, to jest jakiś koszmar! ;/
    mina-doimika.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale masz cudownego psiaka!!!!

    Zapraszam do mnie, http://blogdzielonyprzez2.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne zdjęcia z lusterkiem.

    OdpowiedzUsuń